Jednak tym razem, nie będę (i nie byłem) sam. Razem z Zagadką postanowiliśmy przetłumaczyć Opowieść o Ospie LeChucka. Tym razem będzie weselej, co dwie głowy to nie jedna – no i, co najważniejsze, on o wiele lepiej radzi sobie z językiem obcym (a dialogi w tej części są nieco trudniejsze, niż w UzWM). Więc będzie śmiesznie...
Teraz trochę o technikaliach: Razem z Johnny’m (dzięki, brachu :), rozpracowaliśmy czcionki oraz tekstury. Do tekstu też już mam swobodny dostęp (bez żadnych ograniczeń znakowych).
Na oficjalne otwarcie przyniosłem trochę cukierków w kształcie screenów (a cukierki są duże – 1024 x 768), przedstawiają czcionkę, którą dopiero co zrobiłem oraz przerobioną teksturę (kto zobaczy buźkę, ręka do góry!).
Póki ci, oficjalnie nie zapowiadamy kolejnych odcinków, by nie zapeszać, jednakże nie wiem, co by się musiało stać, aby je po prostu olać (sprawy techniczne stoją tam tak samo, jak z pierwszym epizodem).
Super – czcionka jest, tekst będzie, ale co z grafikami? Ja ich na pewno nie zrobię:) Mimo że fajnie by było poznać jakiegoś chętnego korektora, czy tłumacza, to najważniejszą sprawą jest powołać grafika. Więc stawiamy największy priorytet poborowy do grafików – bo na korektę jeszcze sporo czasu, a tłumaczów mamy przecież dwóch :D
Podsumowując:
- Zryw Wyjącej Narwali już w drodze – a do tego z podwójnym zestawem tłumaczeniowym
- Podziękowania dla Johnny’ego – uratował i grafiki i czcionki
- Tu macie kilka screenów z teksturą i z czcionką
- Ja sam biorę się za tę część po ukończeniu tekstów z UzWM (stawiam na początek września)
To chyba tyle – pozdrawiam:)
