[PS2] Final Fantasy XII
- Manuel Czaszka
- Konik Manuel
- Posty: 1823
- Rejestracja: 7 lut 2106, o 07:28
- Kontakt:
Re: [PS2] Final Fantasy XII
To i ja się dopiszę, ale to chyba oczywiste, że to spolszczenie (jak każde dobre) jest obiektem mojego uwielbienia^^
Jeśli miałbym zatytułować tę taśmę, to byłoby to "Ostatnia szansa na ewakuację planety Ziemia, nim zostanie przetworzona"
Re: [PS2] Final Fantasy XII
W ramach sprawozdania...
Robię korektę kolejnej partii tekstu. Z grubsza stylizować staram się w locie, przy samym tłumaczeniu. Seeqów sobie jednak odpuszczę. Wszystko co z nimi robię brzmi dość kiepsko. A może ktoś ma na nich pomysł?
Seeqowie (Seeq - z jap. shiiku, nie tłumaczyłem, nie bardzo mam na co, Japończykom chodziło raczej o angielskie "seek" w znaczeniu "aportować", ale mi się to nijak ze świnią nie kojarzy) to rasa grubych, tępych, nieogarniętych i niepotrafiących się poprawnie wysłowić, świniopodobnych kreatur. W świecie gry wiele cech świń jest im przypisywanych (nawet powiedzenie "prędzej Seeqowie zaczną latać") Ich cechą charakterystyczną są wszelkie błędy gramatyczne i ortograficzne. Złe czasy, złe zaimki, mylenie form czasownika dla pierwszej i trzeciej osoby, niepoprawny zapis słów - bo sceny mówione tej rasy można policzyć na palcach jednej dłoni. Do tego chrząkają, chrumkają i pociągają nosem. Gdy jednak robię podobne błędy w języku polskim (ortografy tylko niestandardowe, czyli zamiana liter, dodanie sylaby, itp., bo zamiana u/ó, ż/rz, h/ch sprawia, że na tekst w ogóle patrzeć nie można), tekst staje się jakiś dziwny i ciężko się to czyta, nie wspominając już o tym, że źle się czuję pozostawiając za sobą (intencjonalnie) byki..
Na pewno męskim osobnikom przypiszę manierę mówienia "poszłem" zamiast "poszedłem". Będą też mylić powiedzenia (przepadł jak śliwka w kompot, darowanemu chocobo nie zagląda się pod pazuchę, raz na wozie raz pod wiosłem i inne takie dziwactwa. Mam jednak problem z dobraniem kilku szczególnych i typowych dla nich zwrotów i typów błędów tak, żeby całość nadal brzmiała dobrze. To musi być coś prostego, oczywistego i naturalnego dla stworzeń z tak niskiej warstwy społecznej, a przy tym zabawnego (tak, żeby czytelnik od razu widział, że błąd popełnia postać, a nie ja). Gdyby ich dialogi były mówione, byłoby prościej, bo pewnie dostaliby jakiś wschodni, chłopski akcent i na tym by się skończyło, ale z tekstem jest inaczej.
W każdym razie ta rasa poczeka na lepszą stylizację do czasu, aż wpadnę na dobry pomysł.
Robię korektę kolejnej partii tekstu. Z grubsza stylizować staram się w locie, przy samym tłumaczeniu. Seeqów sobie jednak odpuszczę. Wszystko co z nimi robię brzmi dość kiepsko. A może ktoś ma na nich pomysł?
Seeqowie (Seeq - z jap. shiiku, nie tłumaczyłem, nie bardzo mam na co, Japończykom chodziło raczej o angielskie "seek" w znaczeniu "aportować", ale mi się to nijak ze świnią nie kojarzy) to rasa grubych, tępych, nieogarniętych i niepotrafiących się poprawnie wysłowić, świniopodobnych kreatur. W świecie gry wiele cech świń jest im przypisywanych (nawet powiedzenie "prędzej Seeqowie zaczną latać") Ich cechą charakterystyczną są wszelkie błędy gramatyczne i ortograficzne. Złe czasy, złe zaimki, mylenie form czasownika dla pierwszej i trzeciej osoby, niepoprawny zapis słów - bo sceny mówione tej rasy można policzyć na palcach jednej dłoni. Do tego chrząkają, chrumkają i pociągają nosem. Gdy jednak robię podobne błędy w języku polskim (ortografy tylko niestandardowe, czyli zamiana liter, dodanie sylaby, itp., bo zamiana u/ó, ż/rz, h/ch sprawia, że na tekst w ogóle patrzeć nie można), tekst staje się jakiś dziwny i ciężko się to czyta, nie wspominając już o tym, że źle się czuję pozostawiając za sobą (intencjonalnie) byki..
Na pewno męskim osobnikom przypiszę manierę mówienia "poszłem" zamiast "poszedłem". Będą też mylić powiedzenia (przepadł jak śliwka w kompot, darowanemu chocobo nie zagląda się pod pazuchę, raz na wozie raz pod wiosłem i inne takie dziwactwa. Mam jednak problem z dobraniem kilku szczególnych i typowych dla nich zwrotów i typów błędów tak, żeby całość nadal brzmiała dobrze. To musi być coś prostego, oczywistego i naturalnego dla stworzeń z tak niskiej warstwy społecznej, a przy tym zabawnego (tak, żeby czytelnik od razu widział, że błąd popełnia postać, a nie ja). Gdyby ich dialogi były mówione, byłoby prościej, bo pewnie dostaliby jakiś wschodni, chłopski akcent i na tym by się skończyło, ale z tekstem jest inaczej.
W każdym razie ta rasa poczeka na lepszą stylizację do czasu, aż wpadnę na dobry pomysł.
Re: [PS2] Final Fantasy XII
Mam już przetłumaczoną całą Arkadię i prawie całe Balfonheim (zostały teksty w sklepach, jest tego w sumie na jakieś 40kB - cóż, trochę tam tłoczno jest).
To oznacza, że do końca fabuły zostało jeszcze tylko kilka pomniejszych lokacji (w których zwykle wiele tekstu nie ma, jeśli w ogóle jest coś więcej poza pierdołami typu "z południa dochodzą cię przeraźliwe krzyki wiewiórki gwałconej przez stado brunatnych niedźwiedzi", umm... Chwila, to nie ten projekt... No ale wiecie, o co chodzi). Do tego dodać trzeba jeszcze około 30 scenek mówionych, które zostały do końca gry... Zwykle mają one po 2-3kB tylko... Choć największe nawet po 7kB. No i wszystko, o czym zapomniałem. To znaczy, że już bardzo niedługo będzie można całą grę przejść po polsku (tzn komendy, przedmioty, większa część menu, bestiariusz, opisy polowań i wiele innych wciąż będą po angielsku, ale fabuła będzie już ukończona).
A tak przy okazji korekty. Rozbawiło mnie to niesamowicie. Zamiast jedną z opcji odpowiedzi nazwać "Zrezygnuj", napisałem "Zerzygnuj". Niby głupotka, prosta zamiana znaków, czeski błąd, ale rozbawił mnie ten widok na ekranie niesamowicie ;).
To oznacza, że do końca fabuły zostało jeszcze tylko kilka pomniejszych lokacji (w których zwykle wiele tekstu nie ma, jeśli w ogóle jest coś więcej poza pierdołami typu "z południa dochodzą cię przeraźliwe krzyki wiewiórki gwałconej przez stado brunatnych niedźwiedzi", umm... Chwila, to nie ten projekt... No ale wiecie, o co chodzi). Do tego dodać trzeba jeszcze około 30 scenek mówionych, które zostały do końca gry... Zwykle mają one po 2-3kB tylko... Choć największe nawet po 7kB. No i wszystko, o czym zapomniałem. To znaczy, że już bardzo niedługo będzie można całą grę przejść po polsku (tzn komendy, przedmioty, większa część menu, bestiariusz, opisy polowań i wiele innych wciąż będą po angielsku, ale fabuła będzie już ukończona).
A tak przy okazji korekty. Rozbawiło mnie to niesamowicie. Zamiast jedną z opcji odpowiedzi nazwać "Zrezygnuj", napisałem "Zerzygnuj". Niby głupotka, prosta zamiana znaków, czeski błąd, ale rozbawił mnie ten widok na ekranie niesamowicie ;).
- Manuel Czaszka
- Konik Manuel
- Posty: 1823
- Rejestracja: 7 lut 2106, o 07:28
- Kontakt:
Re: [PS2] Final Fantasy XII
Doskonała wiadomość, poszło to naprawdę sprawnie^^ Gratuluję i czekam na finał.
Jeśli miałbym zatytułować tę taśmę, to byłoby to "Ostatnia szansa na ewakuację planety Ziemia, nim zostanie przetworzona"
Re: [PS2] Final Fantasy XII
Mam pytanie do ffgriever'a . Jak przetłumaczyłeś zwrot "kupo" w Finalu :)
Czekam na tłumaczenie :)
Czekam na tłumaczenie :)
Re: [PS2] Final Fantasy XII
Grałem praktycznie we wszystkie spolszczone Finale i jak dotąd żaden z autorów nie ośmielił się przetłumaczyć legendarnego, moogolskiego słowa. To są dźwięki wydawane przez Moogoli i praktycznie nic nie oznaczają. Dla ciekawostki dodam, że Moogole w FFIII wypowiadają "nya" czyli w japońskiej onomatopei oznacza "miaaau" - odgłosy wydawane przez koty.Jak przetłumaczyłeś zwrot "kupo" w Finalu :)
~Kupo!
Re: [PS2] Final Fantasy XII
Po co ktokolwiek miałby lokalizować "kupo"? Może brzmi to po Polsku nieco ofensywnie, ale... ;]
~ Primum non nocere ~
- Manuel Czaszka
- Konik Manuel
- Posty: 1823
- Rejestracja: 7 lut 2106, o 07:28
- Kontakt:
Re: [PS2] Final Fantasy XII
Precz z kupo i marką Osram ;D
Jeśli miałbym zatytułować tę taśmę, to byłoby to "Ostatnia szansa na ewakuację planety Ziemia, nim zostanie przetworzona"
Re: [PS2] Final Fantasy XII
Też miałem pisać o "Osramie" :D
Z tego co widziałem w japońskich wersjach, jest to słowo zapisywane katakaną, znaczenia szczególnego CHYBA nie niesie, ale może gdzieś jakiś Japończyk się na ten temat wypowiadał.
Może trzeba będzie zrobić rozeznanie.
Niech sam zapytany się na ten temat wypowie.
Ja bym tego nie tłumaczył, chyba że znalazłyby się jakieś ku temu przesłanki.
Z tego co widziałem w japońskich wersjach, jest to słowo zapisywane katakaną, znaczenia szczególnego CHYBA nie niesie, ale może gdzieś jakiś Japończyk się na ten temat wypowiadał.
Może trzeba będzie zrobić rozeznanie.
Niech sam zapytany się na ten temat wypowie.
Ja bym tego nie tłumaczył, chyba że znalazłyby się jakieś ku temu przesłanki.
"Tłumaczenie jest łatwe:
po prostu trzeba napisać to samo i tak samo jak autor"
Maria Przybyłowska
po prostu trzeba napisać to samo i tak samo jak autor"
Maria Przybyłowska
- Manuel Czaszka
- Konik Manuel
- Posty: 1823
- Rejestracja: 7 lut 2106, o 07:28
- Kontakt:
Re: [PS2] Final Fantasy XII
Kupo kupo kupopopo? :P
Jeśli miałbym zatytułować tę taśmę, to byłoby to "Ostatnia szansa na ewakuację planety Ziemia, nim zostanie przetworzona"
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 18 gości