Strona 4 z 8

Re: [J2ME] Alchemik

: 23 sie 2010, o 15:58
autor: bemberg
Co nigdy nie zmieni faktu, że będą przekłamania i błędy - tekst nie będzie miał tego samego przekazu co w oryginale. Przypomnę definicję tłumaczenia:
(...)stworzenie odpowiednika przekazującego to samo znaczenie w języku docelowym.
Znaczenie może się zmienić i jest to nieuniknione. Róbcie tak jak uważacie, ale jak widzicie, zdecydowana większość uważa, że nie tak powinno się tłumaczyć. Tłumaczenie nigdy nie będzie miało najwyższej jakości, gdy nie zna się języka, z którego się tłumaczy.

Re: [J2ME] Alchemik

: 23 sie 2010, o 17:03
autor: Manuel Czaszka
Jak to nie jest tłumaczenie to co to jest? Może nie jest profesjonalne, jest półamatorskie ale stoi na takim poziomie, że wszyscy są zadowoleni.
Jak widać w tym temacie - nie wszyscy ;D
jakość tłumaczenia i czy fabuła jest 'wymyślana'
Ciężko byłoby to zrobić - nie znam języka. O zgrozo tak jak "tłumacz" ;D
i z łaski swojej skończcie obrażać tak dobrych tłumaczy mówiąc,
Oni nie są dobrymi tłumaczami. W ogóle nie są tłumaczami. Tłumacz w samej definicji zna język, z którego tłumaczy. To tak jakby powiedzieć "to jest samochód" na hulajnogę. Niby oba przedmioty służą do tego samego, ale... ;D Co to za tłumacz skoro za niego "tłumaczy" maszyna? ;D To jakiś interpretator translatora ;D

Skoro ich można nazwać dobrymi tłumaczami, to jak nazwać ludzi świetnie znających język, ciągle podnoszących poziom swoich umiejętności i doskonalących warsztat?
że ich twory to nie tłumaczenia tylko jakieś mody, chociaż siedzieli nad tłumaczeniem miesiące.
Mogli siedzieć i lata. I co z tego skoro nic z tego nie wynika?
Dziękuję.
Proszę.

Re: [J2ME] Alchemik

: 23 sie 2010, o 19:04
autor: $zymon
Jak widać w tym temacie - nie wszyscy ;D
A czy Ci wszyscy zagrali chociażby w HL czy którąś z części SO już nie mówiąc o innych tytułach? Zagrajcie - potem krytykujcie - a raczej nie będziecie krytykować bo nie będzie się do czego przyczepić.
Ciężko byłoby to zrobić - nie znam języka. O zgrozo tak jak "tłumacz" ;D
Sam sobie przeczysz - mówisz, że są różnice, błędy, babole itd. a sam nie wiesz co jest w tekście podstawowym. Co nie...halo?
Skoro ich można nazwać dobrymi tłumaczami, to jak nazwać ludzi świetnie znających język, ciągle podnoszących poziom swoich umiejętności i doskonalących warsztat?
I wracamy do punktu 1.
Mogli siedzieć i lata. I co z tego skoro nic z tego nie wynika?
To, że poświęcają swój czas, duuużo czasu, po to aby inni mogli się cieszyć świetnym tytułem w naszym a nie w jakimś 'egzotycznym' języku i należy im się duży szacunek - TO SĄ TŁUMACZE.

Re: [J2ME] Alchemik

: 23 sie 2010, o 19:12
autor: Manuel Czaszka
Zagrajcie - potem krytykujcie - a raczej nie będziecie krytykować bo nie będzie się do czego przyczepić.
Sposób wykonania implikuje w tym przypadku jakość - to raz. Ponadto sam sposób to farsa. Przeczytaj przykład z samolotem bemberga.
Co nie...halo?
Halo? Kto mówi?

Ponawiam pytanie - skoro ich można nazwać dobrymi tłumaczami, to jak nazwać ludzi świetnie znających język, ciągle podnoszących poziom swoich umiejętności i doskonalących warsztat?

To, że poświęcają swój czas, duuużo czasu, po to aby inni mogli się cieszyć świetnym tytułem w naszym a nie w jakimś 'egzotycznym' języku i należy im się duży szacunek - TO SĄ TŁUMACZE.
Nie są. Tłumacz tłumaczy. A tutaj nie tłumacz przekłada tekst, a maszyna. On co najwyżej obrabia. Czy ktoś kto szlifuje np. element metalowy jest zarazem tym kto go odlał?

W tym przypadku tłumacz jest jeden - elektroniczny i ktoś kto myśli, że nim jest ;D Ale tylko mu się zdaje.

Są co najwyżej jakimiś moderami - nawet ciężko znaleźć mi na to nazwę.

Re: [J2ME] Alchemik

: 23 sie 2010, o 21:29
autor: Maciej
Powiem tak, jeśli gra wyjdzie po chińsku, rosjanie przetłumaczą ją na rosyjski, a polacy z ruska na nasz, to należy pamiętać o tym, że gra 2x zmienia sens części zdań plus elementy fabuły. Przecież ludzie od nas to młodzi Polacy a nie jacyś chińscy profesorowie polonistyki tudzież tłumacze przysięgli kancelarii Chip&Dale.

Zdania tłumaczone są w dokładnym odwzorowaniu sensu tak, żeby wszelkie misje rozgrywane były w sposób przewidziany przez autorów gry.
Pytanie za sto punktów- jeśli Camil przetłumaczy chińską grę, w której zdanie brzmi: "Ukryjmy się w lesie, tam wojownicy Frakcji Ciemności nas nie znajdą!", kto mu udowodni że to zdanie powinno brzmieć inaczej? Chyba tylko Chińczyk ze stadionu dziesięciolecia. Proszę mi wierzyć, sam fakt że tłumaczymy takie egzotyki to ewenement na skalę europy jeśli nie świata. Chyba obok rosjan, nasze forum jest największe na świecie/najbardziej zaawansowane w tłumaczeniu gier na komórki. Więc zmiana elementów fabuły w 1 na około 100 wstawionych tłumaczeń to banał.
Nie widzę więc powodu i dalszego sensu dyskusji.

Re: [J2ME] Alchemik

: 23 sie 2010, o 21:55
autor: bemberg
Rozsądny głos z drugiej strony barykady :)
Pytanie za sto punktów- jeśli Camil przetłumaczy chińską grę, w której zdanie brzmi: "Ukryjmy się w lesie, tam wojownicy Frakcji Ciemności nas nie znajdą!", kto mu udowodni że to zdanie powinno brzmieć inaczej?
Nikt, dlatego dyskusja trwa na temat czy jest to tłumaczenie. No i twoje słowa potwierdzają - to nie jest tłumaczenie, ewentualnie trzeba pomyśleć nad nową nazwą. Tłumaczenia interpretacyjne? ;)
Chyba obok rosjan, nasze forum jest największe na świecie/najbardziej zaawansowane w tłumaczeniu gier na komórki.
Więc strzeżcie się Manuela, jakby się uwziął mógłby po kilka tłumaczeń java produkować (ale to już szczególny przypadek, śpijcie spokojnie. Poza tym na tej scenie nie można mówić o żadnej konkurencji).
Więc zmiana elementów fabuły w 1 na około 100 wstawionych tłumaczeń to banał.
W środowisku tłumaczeń na komórki pewnie to przejdzie, ale pc czy konsole już nie. Dlatego ten sposób dla większości tu stałych bywalców jest mocno kontrowersyjny.

Re: [J2ME] Alchemik

: 23 sie 2010, o 22:03
autor: Manuel Czaszka
Cała dyskusja nie toczy się o to, czy taka zabawa jest jakaś głupawa czy niepotrzebna. Wręcz przeciwnie - jeśli ktoś chce się w ten sposób bawić, niech to robi. Na pewno znajdzie odbiorców. W końcu ludzie tworzą chociażby własne gry w RPGMakerze czy fanfiki. Ale nie jest to tłumaczeniem. To właśnia taka twórczość fanowska. Tworzenie polskiej wersji gdy, nie będące jednocześnie tłumaczeniem, a jedynie luźną interpretacją autora połączoną z odrobiną wyobraźni.

@Maciej - co do Twojego przykładu ze zdaniem. Owszem, 99% ludzi się nie spostrzeże. Ale czy to upoważnia do robienia chamówy? Chyba serwując tłumaczenie odbiorca ufa nam, że zostało zrobione dobrze (a prezynajmniej, że dołożyliśmy wszelkich starań by tak było). Czy fakt, że naprawiając samochód klient nie spostrzeże się, ze zamiast nowej części daliśmy starą z zaplacza, powoduje że taki proceder jest ok?

Re: [J2ME] Alchemik

: 23 sie 2010, o 22:16
autor: Shorty
Według mnie to porównanie z samochodem było nietrafne, ale nie o to mi chodzi w tym poście. Chodzi mi o to, że jednak jest to tłumaczenie, przynajmniej częściowe. W końcu "Nowa Gra" nie przetłumaczysz inaczej niż "Nowa Gra", ew. można użyć synonimów typu "Graj". Najlepiej byłoby to nazwać CTpWINZ, czyli "Częściowe Tłumaczenie plus Własna Interpretacja Niektórych Zdań" :D .

Re: [J2ME] Alchemik

: 23 sie 2010, o 22:24
autor: Manuel Czaszka
Według mnie to porównanie z samochodem było nietrafne
Nietrafne gdyż? Tak to właśnie działa - gracz łyknie każde tłumaczenie bo i tak nie sprawdzi. Więc można go olać ;D
W końcu "Nowa Gra" nie przetłumaczysz inaczej niż "Nowa Gra"
Może być "Rozpocznij" ;D Ponadto czy gry składają się z samych takich słowek? :D

"Częściowe Tłumaczenie plus Własna Interpretacja Niektórych Zdań" - coś w tym rodzaju. Chyba wreszcie nasze słowa docierają ;D Tyle, że na tyle częsciowe, że już nie tłumaczenie ;D

Re: [J2ME] Alchemik

: 23 sie 2010, o 22:45
autor: bemberg
Wlasnie... Ja bym sie osobiscie bardzo zle czuł z tym, ze sa jakies przekłamania, nie było tak samo jak mieli to w głowie twórcy. Równie irytujace jak cenzura w niektorych wersjach gier - poczytajcie o soku w japońskiej i angielskiej wersji Harvest Moona na http://tlumaczeniowanorka.vdl.pl/
:)