Ale jakby co to się nie martw - jestem bardzo tolerancyjny.Po pierwsze -łaś, panowie, bo jądra mi jeszcze nie wyrosły.
Skąd wiesz co nam się robi "zawsze"? Konto masz na forum od wczoraj (rozumiem, że do tej pory obserwowałaś forum na tyle, że wyciągasz takie wnioski?). A "robi" nam się przez implikację - jeśli ma być grupa, to oczywistym jest, że będzie cel, będzie jakaś tam struktura i będzie lider. Pilnowanie terminów - w fanowskim projekcie (a jeśli się ktoś nie wyrobi to?)? Z jednej strony nie będziesz mówić co ma ktoś robić, z drugiej będziesz mówić kiedy ma to robić. Nie wiadomo co, ale wiadomo kiedy - fajnie.Co do jakiegoś przewodnictwa - to nie wiem skąd wam się zawsze robi nagonka na takie duperele. Ja nie zamierzam nikomu mówić co ma robić. Proponuję po prostu miejsce, gdzie będzie można pogadać monotematycznie - zawsze w takich grupach organizacja jest lepsza, a ja osobiście pilnowałabym jedynie terminów, aby to wszystko ręce i nogi miało.
Ponadto znów piszesz, że organizacja jest lepsza - jest bo? Co jest lepszego? Jest bo jest? Zupełnie nie rozumiem dlaczego, gdy coś działa dobrze na otwartych, swobodnych zasadach (tak jak dział dubbingi) to musi pojawić się ktoś z jakimiś separatystycznymi zapędami.
Władza - to słowo potrafi zakręcić w głowie. Może stąd te pomysły na grupy się biorą?Tutaj moja "władza" jest znikoma można powiedzieć, więc się nie dziwię, że jesteście raczej pesymistycznie nastawieni.