Mięso

Problemy w tłumaczeniu? Tu możesz spróbować uzyskać pomoc!
Awatar użytkownika
Grahf Wiseman
Tłumaczeniowy męczennik
Posty: 646
Rejestracja: 11 cze 2008, o 22:13

Mięso

Postautor: Grahf Wiseman » 28 sie 2008, o 22:08

Temat typowo dla pogaduch( a moze i jakas klotnia wybuchnie blaskiem tysiaca slonc?(piwo dla tego kto powie z jakim miastem kojarzy sie ten tekst))

Co sadzicie o przeklenstwach rodem z naszego kraju w tlumaczeniach gier?
Jakie odczucia budzi w Was swojskie "o ciotka-klotka' "ja pierdole"?
Jak zapatrujecie sie na owe dosadne wypowiedzi w grach?

________________________________________________
Mozna rzecz, ze na kwestie wulgaryzmow zapatrujemy sie dwojako.
Zalezy to poniekad od gatunku gry.
Tak jak angielskie What the hell? czy tez inne Damn! wydaje sie niejako pasowac i nie przywolywac skojarzen z Zenkiem spod monopolowego, Jednak widok w spolszczeniu np jRPG jakiego "Ja pierdole" wypowiadanego przez jakiegos bisho daje raczej dziwny posmak.(chociaz w naszym spolszczeniu BOF IV zawarlismy troche wulgaryzmow, ale akurat w ustach odpowiedniej postaci XD)

Co innego gdy gra sie w gierki pokroju Gears of War, tam polskie "ciotka-klotka"i "..." wydaja sie byc jak najbardziej na miejscu, a ich brak lub sztuczne "lagodzenie"(np o kurde) razi niesamowicie.

I na koncu niejako z innej beczki. Pamieta ktos starego RPG Gorky 17? To byly dialogi heh
Run to the bedroom, in the suitcase on the left, you'll find my favorite axe. Don't look so frightened, this is just a passing phase, one of my bad days.

grzybiarz
Posty: 132
Rejestracja: 13 cze 2008, o 10:50

Re: Mieso

Postautor: grzybiarz » 29 sie 2008, o 00:08

Zamiast " O ciotka-klotka" (wow, napisałem ten wyraz na forum:) ), pasuje bardziej "cholera".
Po angielsku moze to być fuck, ale przetlumaczone na "k***", brzmi to nieco komicznie.
Wszak ten wyraz, na "k", w oogle jest smieszny i kojazy mi sie glownie z menelami, albo dziwnymi ludzmi ubranymi w ortalion,ktorzy uzywaja go zamiast przecinku. Takze zamiast wczuc sie w powazny dialog, raczej by mnie to smieszyło, gdybym przeczytał "O ciotka-klotka. Jest już ciemno", zamiast "Cholera. Jest już ciemno*"

* - to taki przyklad, nie slucham tego :)

Awatar użytkownika
Norek
Sutek Tłumaczeniowy
Posty: 3011
Rejestracja: 18 maja 2008, o 09:53
Grupa: BezNazwy
Kontakt:

Re: Mieso

Postautor: Norek » 29 sie 2008, o 07:52

W sumie zależy wszystko - w moim przypadku - od tego, jakiej postaci włożymy taki tekst w usta.
Uważam, że angielskie "fuck" jest na tyle słabym przeklenstwem, z powodu jego nadużywania, że czasem nie ma konieczności zastępować go naszą ciotka-klotka. Jednak, wszystko zależy od kontekstu (a co nie zależy w tłumaczeniach?;)
Czasem za pomocą mięcha można zbudować odpowiedni klimat, charakter danej postaci, aczkolwiek przyznam się że sam do tej pory w mojej zabawie z tłumaczeniami (i nie mówię teraz tylko o tym co robię z grupą BezNazwy) nie zostałem nigdy zmuszony żeby przetłumaczyć coś na nasze K, CH i S (mowa oczywiście o grach).
Wydaje mi się że nieźle pasowałby tu Duke Nukem, jakoś inne tytuły nie przychodzą mi zbytnio do głowy - GTA, faktycznie, jeszcze to.
Jak Kochatak napisaliście, razić może złagodzenie przekleństw, śmieszyć wręcz. Zwłaszcza w przypadku gier z metką 18+. Gdy gra takową już dostaje, tłumacze powinni oddać jak najlepiej to co się w gdrze dzieje.
A Wy (to pytanie do wszystkich) z wieloma sytuacjami takimi się spotkaliście? Że wrzuciliście tytułowe mięso do dialogów? Jeśli tak i możecie się podzielić z tym, w jakich okolicznościach, to piszcie, ciekaw jestem^^
Pozdrawiam!
"Tłumaczenie jest łatwe:
po prostu trzeba napisać to samo i tak samo jak autor"

Maria Przybyłowska

Awatar użytkownika
bemberg
Reptilianin
Posty: 1184
Rejestracja: 31 maja 2008, o 12:03
Grupa: wsparcia
Kontakt:

Re: Mieso

Postautor: bemberg » 29 sie 2008, o 13:16

Tak jak Norek wspominal, wszystko zależy od kontekstu, gry, postaci i wielu innych czynników. Czasami nie rozumiem czemu w angielskich wersjach są wulgaryzmy a w oficjalnych polskich wersjach nie... NIe ma sensu na siłę "zmiękczać" klimatu danej gry, zwłaszcza, że wulgaryzmów używa... prawie każdy. Jeżeli identyfikujemy się z bohaterem, na maxa wkręceni w klimat gry i nagle wyskoczy nam mutant wielkości bloku. Bohater powie "O Fuck!" to my w duszy przetłumaczymy sobie "O ciotka-klotka", a w polskiej oficjalnej wersji? "Kurde"? Dlatego też nieoficjalne tłumaczenie mają tą przewagę nad oficjalnymi, mogą sobie pozwolić na prawie wszystko, nawet wprowadzenie własnej stylistyki i charakteru bohaterom.
http://www.wykop.pl/link/2516381/playlo ... omentarzy/
Tłumaczymy w rytmie serca? Prawda o Playloc, BDIP i Tłumaczymy w rytmie serca.

Awatar użytkownika
Grahf Wiseman
Tłumaczeniowy męczennik
Posty: 646
Rejestracja: 11 cze 2008, o 22:13

Re: Mieso

Postautor: Grahf Wiseman » 29 sie 2008, o 13:21

Przeklenstwa w dialogu zastosowalismy w BOF w scenie gdzie Cray przeklina Marloka wymyslajacego coraz to bardziej irytujace zadania dla druzyny.

Ogolnie unikamy przeklenstw typu ciotka-klotka, ..., pierdole do miejsc gdzie jest to niezbedne(a tak bylo w przykladzie powyzej) Najczesciej uzywamy takich jak cholera czy szlag.
Czesto za to uzywmy epitetow pokroju "gnoju"( np zolnierz do jakiegos dziecka) czy smieciu.

Wszytsko zalezy tez od postaci, ktora wypowiada slowa. Zolnierz(wiadomo w wojsku bluzgi leca) czy cesarz(ktory powie raczej "ty glupcze")
Wszytko w tym temacie mowi zasada ze starozytnej grecji - decorum.
Run to the bedroom, in the suitcase on the left, you'll find my favorite axe. Don't look so frightened, this is just a passing phase, one of my bad days.

Awatar użytkownika
Robin
Posty: 298
Rejestracja: 19 maja 2008, o 10:04
Grupa: CosmoFF
Kontakt:

Re: Mięso

Postautor: Robin » 29 sie 2008, o 15:33

Używam, ale tylko w wyjątkowych sytuacjach, np. gdy chcę pokazać, że ktoś ma bardzo emocjonalne podejście do danej sprawy. Nigdy nie używam przekleństw jako przecinków do którejkolwiek postaci, ale to może przez to, że w FF8 po prostu nie ma takich ;)

W kilku miejscach tłumaczenia jest przeklinanie, ale zazwyczaj to jedno słowo, żadnych "o ja p..." nie ma. W jednym miejscu wzmocniłem przekaz - Watts w pociągu mówi, że "prezydent Deling to skurwiel". W angielszczyźnie było "scumbag", co jest łagodniejszym zwrotem niż to, co ja napisałem, aczkolwiek w tej sytuacji Watts musiał się unieść. Dlaczego? W grze można usłyszeć historię o nim i o Zone'ie: ich ojcowie zostali zabici przez żołnierzy Galbadii, a Deling jeszcze wziął spluwę od któregoś z żołnierzy i na środku miasta strzelał do tych zabitych już ludzi; oczywiście Zone i Watts to widzieli. W takim razie stwierdziłem, że muszą Delinga mocno nienawidzić. Czy tak stawiając sprawę uważacie, że Watts powiedziałby "Deling to łotr"? :)

Przekleństwa są potrzebne i w określonych sytuacjach są najlepszą możliwością przekazu. I w takich sytuacjach w fabule gry tych przekleństw używam.

Miększe sprawy, typu "cholera", to wiadomo, używam w spolszczeniu dość często (jak trzeba).
www.balamb.pl
Smrtka je tradiční personifikace smrti, zpodobněná jako kostlivec s kosou, často bývá zobrazována v černém hábitu.

Awatar użytkownika
Berion
Posty: 598
Rejestracja: 3 cze 2008, o 08:34
Grupa: żadna, freelancer :P
Kontakt:

Re: Mięso

Postautor: Berion » 29 sie 2008, o 22:36

Zależy od kontekstu. Generalnie jak jest fuck to nie ma sensu tego unikać. ;]
~ Primum non nocere ~

Awatar użytkownika
Arael
Posty: 34
Rejestracja: 21 maja 2008, o 23:42

Re: Mięso

Postautor: Arael » 31 sie 2008, o 19:39

Co innego gdy gra sie w gierki pokroju Gears of War, tam polskie "ciotka-klotka"i "..." wydaja sie byc jak najbardziej na miejscu, a ich brak lub sztuczne "lagodzenie"(np o kurde) razi niesamowicie.
Hehe, ja przed "Kane i Lynch"em obejrzałem "Psy", żeby się w klimat wkręcić :D

IMHO teksty należy tłumaczyć tak, by zachować maks. zgodność z oryginałem jednocześnie nie tracąc jakości, więc z mojej jako tłumacza strony problem rozbija się na 3 kwestie:
- jakie ograniczenie wiekowe będzie posiadać dana gra? Jeśli jest od 18 lat, to nie ma sprawy. Może się jednak zdarzyć, że próg wiekowy będzie mniejszy, a mocniejsze teksty w grze się znajdą (przez przypadek bądź inne podejście w kwestii wymagań wiekowych), to się je łagodzi.
- krąg kulturowy. W grach fantasy lub znacząco odbiegających settingiem od naszego świata trzeba stylizować po prostu dlatego, żeby obraz polskiej ulicy ;) nie gryzł się z klimatem miejsca stworzonego przez autorów.
- wymagań wydawcy. Czasami trafia się taki, który każe łagodzić i wtedy ocieramy się o słynne "-Tere-fere. -Ty też tere-fere." Co gorsza, wtedy niewiele można zrobić poza odrzuceniem zlecenia lub zrzuceniem odpowiedzialności na wydawcę.

PS. Taka nazwa tematu, już myślałem, że sobie o wege pogadam czy coś, a tutaj zwykłe problemy z tłumaczeniem bluzgów. Wstydzilibyście się ;D
- Ilu tłumaczy potrzeba do wymiany przepalonej żarówki?
- Zależy od kontekstu.

Awatar użytkownika
Grahf Wiseman
Tłumaczeniowy męczennik
Posty: 646
Rejestracja: 11 cze 2008, o 22:13

Re: Mięso

Postautor: Grahf Wiseman » 31 sie 2008, o 20:12

PS. Taka nazwa tematu, już myślałem, że sobie o wege pogadam czy coś, a tutaj zwykłe problemy z tłumaczeniem bluzgów. Wstydzilibyście się ;D
Prawdziwi jedzeniowe tematy to w Hyde Parku XD
Run to the bedroom, in the suitcase on the left, you'll find my favorite axe. Don't look so frightened, this is just a passing phase, one of my bad days.

Awatar użytkownika
kuzo89
Posty: 71
Rejestracja: 23 maja 2008, o 21:50

Re: Mięso

Postautor: kuzo89 » 4 paź 2008, o 13:59

Co do zawierania ciotka-klotka w spolszczeniach... Zależy też od grupy docelowej. Przekleństwa pokazuja jak traktujemy odbiorce. Czy dajemy mu brutalną gre bez polskich fucków, a on wtedy pewnie poczuje sie oszukany; czy może z fuckami, ale też nie wiem jak zareaguje jakis młodziak. Pewnie sie uczieszy ;]

Szczerze? Nie wyobrażam sobie spolszczenia GTA, czy Manhunta bez ciotka-klotka itp., w chociażby śladowych ilościach.
Obrazek


Wróć do „Kwestie językowe”



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości