Tuba miłości braci syjamskich - PlayLoc i BDIP

Bierzcie i piszcie w nim wszyscy :P
Awatar użytkownika
bemberg
Reptilianin
Posty: 1184
Rejestracja: 31 maja 2008, o 12:03
Grupa: wsparcia
Kontakt:

Tuba miłości braci syjamskich - PlayLoc i BDIP

Postautor: bemberg » 2 lut 2014, o 17:01

Tomasz Doki. Były użytkownik naszego forum jako doki10, dziś założyciel i szef grupy tłumaczeniowej Bartle doo in Polish (BDIP). doki10 zaczął od kilku projektów, a jego oczkiem w głowie było tłumaczenie do gry Bully. Zaangażował się tez w dyskusję na krzykaczu pod naszym forum, gdzie chciał wszystkim wmówić, że jest to najlepsza gra od czasów ery paleozoicznej. Rozpoczęła się gównoburza jakich tysiące w internecie, po której doki10 poprosił o usunięcie konta i zniknął z forum. Na pewno nie w spokoju, bo jak już teraz wiemy z ogromną nienawiścią w sercu i chęcią zemsty.

2013
Po kilki nieudanych blogach tłumaczeniowych, doki10, już jako ciong, założył grupę tłumaczeniową. Z byłymi projektami na plecach, dokiemu udało się złożyć dość sporą grupę tłumaczy z forum mlingua. Brakowało tylko jakiegoś głośnego projektu, który zaznaczyłby działalność grupy, swoistego magnum opus. Zostało nim L.A Noire, odziedziczone po grupie lanoire.pl (czymkolwiek oni byli). Ogromny tytuł, duża popularność, grupa się rozwija.
doki milczy, wydaje się, że skupił się na działalności tłumaczeniowej, a stare rany doznane na gpp zagoiły się.
Nic bardziej mylnego.

2014
doki obmyślił plan, zapewne wydawało mu się, że doskonały. Niestety ten plan zakładał potraktowanie grupy fanów czekającej na spolszczenie L.A Noire jako nic nie wartą tłuszczę. Dodał komentarz na swojej stronie, że zawieszają prace nad tłumaczeniem do tego tytułu z powodu obraźliwych komentarzy fanów.
Obraźliwe komentarze fanów pojawiają się zawsze. To internet i tak niestety jest. Rozgorzała dyskusja, szeroko komentowana zarówno na scenie, jak i stronie BDIP.

Pomysł powszechnie skrytykowany, na grupę spadają gromy (swoją drogą, współczuję im).

Co ja bym zrobił w takiej sytuacji?
Przyznał się do błędu, wytłumaczył prawdziwe powody tego stanu rzeczy i wszystko wróciłoby do normy, choć już z mniejszym zaufaniem do grupy.

Co robi doki w takiej sytuacji?
Powołuje nową szefową grupy, żeby odciążyć nieco swoje barki oraz przy okazji atakuje konkurencyjną grupę. Piękne zagranie, bardzo hmm... honorowe.
Na naszej stronie pojawił się nowy system komentarzy. Do tej pory komentować mogli nawet goście. Dlatego nie można było liczyć na jakąkolwiek merytoryczną dyskusję, a jedynie wiązankę pod naszym adresem (k..., ch...), która okazjonalnie okraszona była stwierdzeniami, że na przykład zarabiamy pieniądze na reklamach (których, swoją drogą, na bdip.pl nie ma) i nic nie przetłumaczyliśmy.

W związku z tym - jeszcze przed zmianą systemu komentarzy - chcieliśmy wyłapać trochę osób, które nie są mile widziane na bdip.pl. Stąd wybieg z „zawieszeniem projektu”, podczas gdy nie został on zawieszony nawet na moment. Wszyscy, którym zabrakło dobrego wychowania, dostali po banie na IP. Świata tym nie zmienimy, bo w kolejce jest pewnie dużo podobnych osób. Naciąć dali się nawet członkowie pewnej nowej grupy tłumaczeniowej, której nazwę litościwie pominiemy. Mimo wszystko życzymy im wszystkiego dobrego, chociaż należy pamiętać, że na agresywnym zachowaniu daleko się nie zajedzie.

Pierwotnie cała akcja miała być połączona z czymś jeszcze, jednak ostatecznie na wspomniane „coś jeszcze” będzie trzeba poczekać do premiery spolszczenia. A trzeba powiedzieć, że jesteśmy już blisko - jeszcze trochę i zakończymy pierwszą korektę liczącego sobie 2200 stron A4 skryptu."
Oczywiście wiadomość to bzdury przeplatane złością no i hipokryzji w czystej postaci, a cytat z jego odpowiedzi chyba najlepiej opisuje aktualną sytuację grupy BDIP
"chociaż należy pamiętać, że na agresywnym zachowaniu daleko się nie zajedzie."

PlayLoc - drugi z braci


http://www.playloc.pl/prace-nad-spolszczeniem-la-noire/

I niestety to nie koniec. Niedawno powstała strona o fanowskich i oficjalnych tłumaczeniach. Na tym serwerze co grupa BDIP, z tym samym systemem komentarzy i z tymi samymi redaktorami, co w BDIP. Koledzy dokiego oczywiście nie mają problemu z cytowaniem obraźliwego dla grupy GameSub oświadczenia, ale gdy ktoś ma ochotę to skomentować, treść jest usuwana, a IP przekazywane szefowi, dokiemu.
Komentowanie to, nazywane jest też kierowaniem swojej tuby nienawiści, a na nią monopol jak już wiemy, ma BDIP.

Przez komentarz na PlayLocu, moje IP zostało przekazane dokiemu. Zamiast na stronę, przekierowuje mnie na następujący filmik:
http://www.youtube.com/watch?v=PLteDgvYKIM

Ekipa Playloc niedawno zwróciła się do mnie w sprawie wywiadu na temat projektu EU IV. Dziękuję, z tubami (słowo klucz) propagandowymi dokiego nie współpracuję.

2 lutego 2014
BDIP w końcu w pełnej krasie, przeprowadza frontalny atak swoją tubą miłości na gpp, wypacając stek bzdur na swoim fanpage.

https://www.facebook.com/photo.php?fbid ... =1&theater

Pozwolę odnieść się po kolei do fragmentów.

BZDURA
Kojarzycie coś takiego jak Cieszyniaki? Otóż to grupa, która została założona dwa lata temu przez GrajPoPolsku.
Nie przez grajpopolsku, bo przeze mnie i znajomego. A ja jestem użytkownikiem tego forum, tam samo jak doki kiedyś. Tak samo można więc stwierdzić, że BDIP zostało założone przez grajpopolsku.
Co do samych Cieszyniaków, świetna zabawa, po której zostało wszystko usunięte a sama strona prowadzi do strony BDIP.

BZDURY
Ludzie z tej grupy od jakiegoś czasu umieszczają na swoim forum tematy związane z naszymi spolszczeniami, mimo że nie chcemy mieć nic wspólnego z tą stroną. Na wspomnianym forum istnieją dwa podstawowe działy. Dział z aktywnymi projektami oraz dział z ukończonymi projektami. Oczywiście - i co jest kluczowe - autorzy tematów są jednocześnie autorami spolszczeń, które są opisywane w tych tematach. W przypadku BDIP jest inaczej. Nasze projekty zostały zamieszczone tam wbrew naszej woli (viewforum.php?f=10). Mimo tego, że zwróciliśmy administratorowi forum, Marcinowi Siudakowi, uwagę na ten problem, sytuacja nie uległa zmianie.
A w jaki sposób ta darmowa reklama szkodzi BDIP? Podpowiem - w żaden. Ból dupy dokiego spowodowany starymi niesnaskami. Nie widzę powodów, aby usuwać stosowne tematy, bo raz, że jest zgodna z regulaminem forum, a dwa to zadaniem gpp jest promowanie fanowskich projektów.

BZDUR CIĄG DALSZY
W ten sposób GrajPoPolsku tworzy wokół siebie aurę grupy (nawet jeśli sami próbują się kreować na społeczność, a nie grupę, to i tak 99% osób postrzega ich właśnie jako grupę), która jest niezwykle płodna, czym się niejednokrotnie chwalą (poza tym im więcej spolszczeń, tym www wyżej w Google). W skutek tego zwykły Kowalski często ich pyta, kiedy na przykład skończą... spolszczenie do L.A. Noire. Jeśli do tego dołożymy wulgarne komentarze, które swego czasu jeden z ważniejszych członków GrajPoPolsku wypisywał na naszej stronie (ale nie tylko u nas, bo to samo robił na ironsquad.pl), to rodzi nam się prawdziwy obraz nędzy i rozpaczy.
Zwykły Kowalski często ich pyta, kiedy na przykład skończą spolszczenie do Dead Space 3, L.A Noire, Papers, please czy Contrast, bo... to forum i strona o fanowskich tłumaczeniach! Tak, doki. To bardzo proste i nie dopisuj do tego swojej chorej ideologii. No i warto jeszcze zaznaczyć, że osoby odpowiedzialne za GPP to głupki i frajery, przynajmniej w rozumieniu dokiego. Jaki jest interes w tym, żeby być wyżej w Google, jeżeli sami dokładają do działania strony? Spisek jak nic.
GPP to nie grupa i żeby postrzegać ją przez pojedynczych użytkowników, to jak zobaczyć pijaka w Cieszynie i stwierdzić, że w tej części Europy wszyscy upijają się do nieprzytomności. No i kradną, nie zapominajmy.
To wszystko. Od kilku lat ignorowaliśmy te prowokacje, ale każdy ma swoje granice. Być może te osoby w końcu pójdą po rozum do głowy i nie będą promować się cudzym kosztem.
Od kilku lat biedne BDIP prowokowane.
Warto przypomnieć, że grupa powstała w tamtym roku.


Podsumowanie

doki zbanował już dziesiątki ludzi i komentarzy. Szefa grupy Iron Squad, członków grupy GameSub, kilku użytkowników grajpopolsku. Robi sobie dookoła wrogów, zostając sam ze swoją grupą i swoim dzieckiem - stroną PlayLoc. Na forum grajpopolsku odzywają się też byli członkowie grupy BDIP, komentując negatywnie poczynania swojego byłego szefa. Prowadzi wojnę, bo odzywa się w nim chęć zemsty i osobiste niesnaski.
Co jeszcze dochodzi? Odgrażanie się, że będzie dublował projekty. Z utęsknieniem wyglądam za kolejnymi pomysłami szaleńca.
Temat na forum pokazał się, bo dyskusja na jego ziemi kończy się usunięciem komentarzy i wydawaniem szkodzących oświadczeń. Tu można dyskutować do woli, nikt nie zamknie ust.

Pozostaje tylko współczuć członkom jego grupy, bo nie wydaje mi się, żeby rozumieli o co mu chodzi.
http://www.wykop.pl/link/2516381/playlo ... omentarzy/
Tłumaczymy w rytmie serca? Prawda o Playloc, BDIP i Tłumaczymy w rytmie serca.

Łuki
Posty: 6
Rejestracja: 29 lis 2011, o 12:12

Re: Tuba miłości braci syjamskich - PlayLoc i BDIP

Postautor: Łuki » 2 lut 2014, o 19:07

W skrócie:

-Ja mam dłuższego!
- Nie! bo ja!

Awatar użytkownika
ikskoks
Nadzieja polskiego romhackingu
Posty: 797
Rejestracja: 19 wrz 2011, o 11:10
Grupa: LocMakers
Kontakt:

Re: Tuba miłości braci syjamskich - PlayLoc i BDIP

Postautor: ikskoks » 3 lut 2014, o 00:15

Post bemberga można potraktować wyłącznie humorystycznie, bo jest w nim bzdura na bzdurze.

BDIP zostało założone na przełomie kwietnia i maja 2011. Zespołu nie założyła jedna osoba, tylko dwie. Tomek Doki i Damian Kwolek. Do nich doszły jeszcze dwie osoby (Weronika i Kuba). BDIP nie zostało utworzone z żadnego mlingua. Z mlingua dołączyła do zespołu tylko jedna osoba: Tomasz Dziurzyński.

Kasia jest szefem BDIP-u, nikt nie musi z niej takiego szefa robić. BDIP ma czterech szefów: Damiana Kwolka, Tomka Dokiego, Kasię Kliszewską i Dominika Rotkiewicza. Wszystkie te osoby mają dostęp do FTP i wszystkich haseł. Tak samo do panelu klienta firmy hostingowej.

Jeśli chodzi o projekt L.A. Noire, to nigdy nie został on przerwany, co może potwierdzić zarówno GimmyBreaker (który zna kulisy od samego początku - czyli od chwili pojawienia się wpisu o „zawieszeniu prac”), jak i Norek (który oczywiście nic z tą wiedzą nie zrobił, czym zaszkodził swojemu forum). Rykoszetem oberwało się zespołowi GameSub, który słusznie dostał w tyłek za napad agresji.

Wiem, że Ciong opuścił to forum, ponieważ twig wielokrotnie usuwał jego proste pytanie z Shoutboksa. O tym też wie Norek. Obyło się bez wielkich dram. Odwrócenie się na pięcie i pójście w swoją stronę. Bemberg zaczął wypisywać Ciongowi głupoty na PW i e-maila, więc Ciong poprosił o usunięcie konta.

Bemberg oczywiście podążył za Ciongiem. Co takiego robił bemberg? Stalkowanie, wyzywanie od k i ch poprzez e-maila, podszywanie się pod inne osoby, wyzwiska w komentarzach przez proxy. Czyli standardowy zestaw nienawiści bemberga. Nic nowego. Na stronie Iron Squadu robił DOKŁADNIE to samo. W ten sposób jedna osoba zniechęciła do GPP dwa zespoły: BDIP i Iron Squad. Administrator tego forum, Norek, oczywiście nic sobie z tego nie robił i nie robi. Na Cieszyniaki też było przyzwolenie, a tym "jakimś kolegą", o którym nie warto było wspomnieć, jest jedna z najważniejszych osób na GPP, Johnny.

W ten sposób GPP pozostanie niszą na zawsze. A bemberg? Szkoda słów, ten człowiek to synonim nienawiści. Dość powiedzieć, że nie jest nawet zainteresowany spolszczeniami. Cieszyniaki i podszywanie się w wulgarnych komentarzach pod inne osoby.

Sumując. Jak się jest agresywnym, to nie można liczyć na taryfę ulgową. Po co w takim razie płakać i wylewać żale? Dostało się po dupie, to trzeba to przeboleć i co najwyżej się pokajać.

Awatar użytkownika
jasiek_barca
Posty: 26
Rejestracja: 20 wrz 2011, o 17:52
Grupa: GameSub
Kontakt:

Re: Tuba miłości braci syjamskich - PlayLoc i BDIP

Postautor: jasiek_barca » 3 lut 2014, o 00:49

Jako członek zespołu GameSub, który rzekomo "słusznie dostał w tyłek za napad agresji", zastanawiam się nad paroma rzeczami. Między innymi nad tym, jakim cudem nasze wypowiedzi (czyt. moje i moich kolegów z zespołu), które na początku wykasowano z forum GPP - nie wiem, po jakiego grzyba, uznano za agresywne. Dla zdroworozsądkowo myślącego człowieka wygląda to tak, że nieprzychylne zabiegowi dokiego opinie są automatycznie uznawane za agresywne i nienawistne z Waszej strony. Nie wiem, po co nakręcacie jakiś konwejer hejtu i "politowania" w stosunku do naszej grupy.

Jeśli robicie publicznie coś kontrowersyjnego (używam formy "robicie" jako skrótu myślowego, pomijam już to, kto faktycznie to zrobił, bo nie chce mi się w to wnikać), to musicie się liczyć z tym, że zostanie to skomentowane na różne sposoby. Wszyscy na scenie jesteśmy "rozliczani" z tego, co i jak szybko robimy. L.A. Noire ma dość długą historię i z tym chyba nie ma co się kłócić. Były jakieś opóźnienia? Coś się stało? Kurde... no zdarza się, ale kogo to obchodzi? Tych, którzy czekają na Wasze spolszczenie, i tak interesuje tylko to, kiedy prace zostały ogłoszone i kiedy cały projekt zostanie w ogóle opublikowany.

Ja podtrzymuję swoje zdanie, bo uprawianie takiej słabej formy trollingu nadal uważam za bezproduktywne i przynajmniej ja odbieram to tak, że chyba naprawdę nie macie lepszych rzeczy do roboty. Każdy oceni to sobie jak chce, ale po jaką cholerę nakręcać jakieś śmieszne wojny?

Dalej Wam życzę powodzenia w L.A. Noire, bo to naprawdę fajna gra, która zasługuje na to, aby mieć polską wersję. Szybciej Wam pójdzie publikacja, jak swoje siły skupicie na korektach i testach, a nie na pisaniu tego typu postów, które tylko sieją niepotrzebny ferment.
Ale żeby nie było, że się agresywnie wtryniam w organizację Waszej pracy - nie będę Wam życia ustawiał ;)
Obrazek

Awatar użytkownika
Norek
Sutek Tłumaczeniowy
Posty: 3011
Rejestracja: 18 maja 2008, o 09:53
Grupa: BezNazwy
Kontakt:

Re: Tuba miłości braci syjamskich - PlayLoc i BDIP

Postautor: Norek » 3 lut 2014, o 01:48

Jeśli chodzi o projekt L.A. Noire, to nigdy nie został on przerwany, co może potwierdzić zarówno GimmyBreaker (który zna kulisy od samego początku - czyli od chwili pojawienia się wpisu o „zawieszeniu prac”), jak i Norek (który oczywiście nic z tą wiedzą nie zrobił, czym zaszkodził swojemu forum).
Nie wiem, o jakiej wiedzy mówisz, bo jedyna wiedza, jaką dysponowałem, to ta, jaka spływała na plebs ze strony BDIP. Czyli moja wiedza była taka: był projekt, przerwano projekt, wznowiono projekt.
Przyznać jednak mogę, że dysponowałem także wiedzą "zakulisową", jednak wedle niej sprawy wyglądały inaczej. Otóż "ktoś", żeby wyjść z głupiej sytuacji z twarzą, wymyślił sobie "chęć zablokowania chamskich osób". Tyle mojej wiedzy tajemnej.
No ale teoretyzując - gdybym nawet dysponował taką wiedzą (mogliśmy się wszyscy domyślać, o co chodzi z "zawieszeniem" L.A. Noire), to w jaki niby sposób zaszkodziło to naszemu forum?
Wiem, że Ciong opuścił to forum, ponieważ twig wielokrotnie usuwał jego proste pytanie z Shoutboksa. O tym też wie Norek.
Pierwsze słyszę. Oczywiście, możecie zarzucić mi ściemnianie, albo złą wolę, ale niczego takiego sobie nie przypominam. Jakież było to proste pytanie, nie bądź proszę gołosłowny.
Ja pamiętam, że bolało go, jak kilka osób krytykowało Bully'ego i to, moim (i nie tylko moim) zdaniem był powód jego odejścia. Ale pewnie sam zainteresowany ma w tej sprawie inne zdanie.
więc Ciong poprosił o usunięcie konta.
I jak tylko dostałem tę prośbę, konto zostało usunięte.
Administrator tego forum, Norek, oczywiście nic sobie z tego nie robił i nie robi. Na Cieszyniaki też było przyzwolenie
Cieszyniaki od samego początku były dla mnie idiotycznym pomysłem, o czym pisałem na shoucie. Nie przypominam sobie, żeby na GPP "zespół" ten był promowany i wspierany. Niczego sobie nie robię z zachowania bemberga i każdego innego indywidualisty, bo ja podpisuję się pod każdą swoją opinią nickiem, albo imieniem i nazwiskiem. Tego samego oczekuję od innych i uważam, że każdy jest odpowiedzialny za siebie i sobie wystawia opinię. A że bemberg, Manuel Czaszka, twig czy wiele innych osób jest kojarzonych z GPP - co ja na to poradzę? To ich zdanie i - o ile często się mogę z nimi nie zgadzać - zazwyczaj ich komentarze nie są usuwane. Żadne nie są, poza jakimś totalnym spamem. Każdy może przyjść i napisać co myśli - w przeciwieństwie do stron BDIP, gdzie przykładowo dzisiaj usunięto mój normalny komentarz wyjaśniający w kilku zdaniach moje stanowisko do sprawy.
W ten sposób GPP pozostanie niszą na zawsze.
Zdefiniuj niszę.
Sumując. Jak się jest agresywnym, to nie można liczyć na taryfę ulgową. Po co w takim razie płakać i wylewać żale? Dostało się po dupie, to trzeba to przeboleć i co najwyżej się pokajać.
Powiem tak. Każdy widzi "tego złego" po drugiej stronie barykady. Ja sobie wiele do zarzucenia nie mam - jak napisałem wyżej, moje zdanie zawsze wyrażam pod swoim nickiem lub imieniem i nie uważam, żebym był czemukolwiek winny. Chyba tylko temu, że panuje tutaj praktycznie wolność słowa.
Administracja BDIP pokazała, w jaki sposób można z nimi rozmawiać - usuwanie komentarzy/wpisów nie jest Ci zresztą obce, ikskoks.

Dokiemu może się wydawać, że jest czysty jak łza i w tym "sporze" ma rację. Jeśli tak jest, to gratuluję mu podejścia. Prośba o usuwanie tematów dotyczących ich spolszczeń także (jak chyba wszyscy się domyślamy) miała na celu jedno - żeby GPP nie było wyżej w Google po wpisaniu odpowiednich fraz. Nam popularność potrzebna jest jak na dupie krosta, ale akurat BDIP na rękę jest, jak piszą o nich Polygamia, Gry-Online czy inne strony, które mają tysiące wejść dziennie (przykład z dupy i nie wiem, czy te strony o nich pisały, ale to akurat jest najmniej ważne).

Na uwagę zasługuje także świetny sposób podania dzisiejszego wpisu na fanpage'u BDIP. Jest to dla mnie wręcz mistrzostwo obłudy. Dać dwa czy trzy zdania o L.A. Noire, do których dołączono elaborat na temat "złego" GPP, na dodatek przepełniony kłamliwymi informacjami (chociażby to: "Kojarzycie coś takiego jak Cieszyniaki? Otóż to grupa, która została założona dwa lata temu przez GrajPoPolsku" - co skomentowałem we wpisie, ale wpis usunięto, a mnie zablokowano). Wszystko po to, żeby wzbudzić zainteresowanie (bo przecież L.A. Noire) i móc udostępnić wpis na swojej tubie propagandowej - Playlocu.
Zanim mnie ktoś posądzi o to, że mnie to boli - nie, nie boli samo zagranie, a treść, która jest stekiem bzdur i o ile miałem do tej pory relatywnie neutralne zdanie na temat dokiego, o tyle po tym wpisie uważam... a zresztą nie powinno go to interesować.
Jeśli jeszcze rewelacje na temat dublowania projektów się potwierdzą, życzę powodzenia. Żal mi tylko ludzi, którzy dla zaspokojenia chorych ambicji (?) chorego człowieka będą siedzieć nad tłumaczeniem, które już ktoś robi. Pozostaje mi wierzyć, że ludzie ci się zastanowią.
"Tłumaczenie jest łatwe:
po prostu trzeba napisać to samo i tak samo jak autor"

Maria Przybyłowska

bianco
Posty: 2
Rejestracja: 3 lut 2014, o 03:28

Re: Tuba miłości braci syjamskich - PlayLoc i BDIP

Postautor: bianco » 3 lut 2014, o 03:44

Administracja BDIP pokazała, w jaki sposób można z nimi rozmawiać
Cześć, jestem jednym z adminów BDIP. Niestety, o usunięciu Twojego komentarza dowiedziałem się już po fakcie. Jestem przeciwny takiemu postępowaniu i szkoda, że ucierpiał na tym wizerunek całej grupy. Mam nadzieję, że więcej do takich sytuacji nie dojdzie.

Projektów dublować nie będziemy, w końcu mamy już kilka zaległych spolszczeń do ukończenia ;)

Awatar użytkownika
vhs
Wojcieszek Rzezimieszek
Posty: 65
Rejestracja: 9 paź 2012, o 21:51
Grupa: GameSub
Kontakt:

Re: Tuba miłości braci syjamskich - PlayLoc i BDIP

Postautor: vhs » 3 lut 2014, o 03:53

Rykoszetem oberwało się zespołowi GameSub, który słusznie dostał w tyłek za napad agresji.
Napad agresji? Z całym szacunkiem ikskoks, cukier przedawkowałeś, czy Ci tam mózg wyprali?

Posłuchaj mojego cool-story:
ZANIM cokolwiek napisałem tu, na GPP - zostałem zbanowany na Waszym fan page'u (dla uproszczenia będę nazywał Wasz fanpage - BDIP). Dlaczego? No właśnie:
Wyobraź sobie, że pojawiło mi się na FB info, że Manuel Czaszka skomentował coś na BDIP, zajrzałem i była to wiadomość dotycząca LA Noire, nie była szczególnie obraźliwa, lekko szydząca. Co zrobił Doki? Zbanował go, po czym napisał post, wymieniając go z IMIENIA I NAZWISKA i wyśmiewając. Postanowiłem w takim razie, że się wypowiem na ten temat ja, skoro MC zabrano jakąkolwiek możliwość. Wiadomość, którą napisałem, brzmiała tak (nie słowo-w-słowo, ale taki sam wydźwięk i ZERO szydzenia, poważnie, nie byłem nastawiony negatywnie wtedy):
"Hej, nie ładnie wymieniać kogoś z imienia i nazwiska, obrażać go publicznie, szczególnie jeśli wcześniej się tę osobę zbanowało, nie dając jej możliwości obrony"

Widzisz w tym co napisałem jakąś agresję? Jakąkolwiek?
Za tę wiadomość dostałem bana, więc co Ty mi tu gadasz o agresywnym nastawieniu?

I nie mów mi o dostawaniu w tyłek, bo to co napisaliście na FB, to było śmieszne nawet :D

Jeszcze. Pewnego razu, na fanpage'u GameSuba, ktoś zapytał czy zrobimy polonizację FarCry Blood Dragon. Nie pamiętam co dokładnie napisaliśmy, ale coś na zasadzie 'na razie nie, ale w przyszłości pomyślimy'. Po tej wiadomości BDIP zabrało głos, że FC:BD jest po polsku przecież, odpisałem sam, że niestety, ale nie jest i podałem parę źródeł. Doki, ze swojego fake'owego konta na FB napisał wiadomość, że GameSub zachowuje się jakby pozjadało wszystkie rozumy, a FC:BD jest po polsku! Znów, zero agresji, napisałem mu, że to nie prawda i podałem kolejne źródła. Po chwili odpisał jeszcze jeden znajomy, że kupił FC:BD wtedy dostał wiadomość od Cenegi, że "przykro nam, ale gra jest jednak po angielsku". Także masz przykład, że szef Twojej świetnej, pokojowej ekipy 'atakował' wcześniej, a chciałbym zauważyć, że mimo to, napisałem u Was na BDIP wiadomość bez szydzenia.

Cofnijmy się jeszcze wcześniej. Tym razem dużo wcześniej.
Gdy byłem jeszcze w IS, a Doki zwiał z GPP, przyleciał do IS, urzędował na forum, nic nam to nie przeszkadzało. Ale w pewnym momencie zaczął dyktować warunki, co trochę irytowało nas, Len go zaczął lekko zlewać, ale podzielił się wcześniej z nim paroma wspólnymi pomysłami, które chcieliśmy wdrożyć. Doki po tym czasie zniknął i co zrobił? Założył swoją stronę, a teraz PlayLoc, który jest pomysłem, ekhem, podpierdolonym.

Dalej walcz o biednego Dokiego, który jest święty jak aniołek, a to my, wredne GS atakujemy go i krzywdzimy.

Już nawet pomijam fakt, że PlayLoc wydaje się być sposobem BDIP na pojawienie się wreszcie w wynikach wyszukiwania Google. Mam dobrego przyjaciela, który zajmuje się SEO i krótko mówiąc, jak chce wywindować stronę w wynikach wyszukiwania to tworzy tzw. zaplecza, które linkują do faktycznych stron. Głównie są to śmieciowe treści (nie dosłownie, ale to taka papka, masło maślane). Long story short - tak właśnie wygląda PlayLoc.

Tak w ogóle, to ciężko mi uwierzyć w to wszystko co piszesz i jak się zachowujesz. Najpierw przychodzisz jak do siebie i kasujesz posty w imię szefa zespołu, teraz wypisujesz jakieś brednie ustami tej samej osoby.
Dude, ogarnij się i miej swoje zdanie, a nie scenariusz napisany przez osobę trzecią. Poważnie, wydajesz się być za inteligentny by tego nie widzieć.
Cześć, jestem jednym z adminów BDIP. Niestety, o usunięciu Twojego komentarza dowiedziałem się już po fakcie. Jestem przeciwny takiemu postępowaniu i szkoda, że ucierpiał na tym wizerunek całej grupy. Mam nadzieję, że więcej do takich sytuacji nie dojdzie.

Projektów dublować nie będziemy, w końcu mamy już kilka zaległych spolszczeń do ukończenia ;)
Hej bianco, nie jego jednego zniknęły posty. Macie cenzurę gorszą niż w chińskich mediach. Warto byście jako admini podejmowali decyzję razem, a nie byli pokrzywdzeni przez admina adminów.
Obrazek

Awatar użytkownika
Śledziks
Posty: 239
Rejestracja: 17 mar 2009, o 20:27

Re: Tuba miłości braci syjamskich - PlayLoc i BDIP

Postautor: Śledziks » 3 lut 2014, o 11:51

Obiecałem sobie, że nie będę się więcej mieszał w ten głupi spór, ale jako że mam dość dużo wspólnego i z GPP, i z BDIP, to postanowiłem jednak coś skrobnąć. Ostrzegam, osoby, które znają mnie na co dzień uważają, że jestem bardzo szczery, wręcz do bólu, więc i tutaj taki będę.

Zacznę od tego, że obie strony mają trochę za uszami - Cieszyniaki i trollowanie bema and company to czysty kretynizm, który w ogóle nie powinien mieć miejsca. Właśnie między innymi przez takie takie zagrywki ta śmieszna scena hobbistycznych spolszczeń wygląda jak jedno wielkie bagno, gdzie wszyscy chcą sobie skoczyć do gardeł. Ok, wiadomo, grupy są, mogą ze sobą rywalizować, ale w jakiś cywilizowany sposób. Trzeba tutaj jednak mieć na uwadze, że GPP to forum dla wszystkich związanych ze sceną i nie jest grupa taka jak BDIP, IS czy GS. Tutaj pojedyncze jednostki wypowiadają się w swoim imieniu, ale niestety często są one tak związane z GPP, że wszystko, co one robią, jest identyfikowane z całym forum.

Teraz druga strona konfliktu. Moim zdaniem ciong popadł w paranoję. Fakt, są cztery osoby, które mają dostęp do FTP (ładnie ikskoks przekazał polecenia cionga), ale nie ma co się oszukiwać, zawsze to właśnie ciong dyktował, co, kto i kiedy ma robić. Raz nie wytrzymał napięcia i ogłosił zawieszenie prac nad LA Noire (oczywiście bez konsultacji z resztą administracji, bo on nigdy się z nikim nie kontaktował, ale wymagał tego od innych) i kiedy reszta administracji go opierdzieliła, zamiast pokazać, że ma jaja i się po prostu przyznać do błędu, to postanowił odwrócić kota ogonem i zaczął prowadzić otwartą wojnę ze wszystkimi grupami i z wieloma osobami związanymi ze sceną. Każdy negatywny komentarz jest nagradzany jego usunięciem i banem dla autora (porównanie do cenzury w Chinach jest tutaj świetne), a jeszcze jeśli wypowie się ktoś związany z tą niby sceną to już w ogóle jest traktowany jako prowokator. Nawet mnie to nie ominęło, kiedy tutaj na krzykaczu wypowiedziałem się negatywnie na temat jego akcji, pomimo (nie chwaląc się) moich zasług dla BDIP, gdzie przecież przez prawie rok byłem jednym z administratorów (np. oficjalna polska wersja do LSL:Reloaded to moja zasługa, to ja prowadziłem rozmowy z Paulem Trowem i to od samego początku, kiedy gra pojawiła się na Kickstarterze, a ja sam jeszcze nie słyszałem o BDIP). Jak odszedłem z administracji, a później całkiem z zespołu, to nie usłyszałem od niego żadnego dobrego słowa czy podziękowania za trud, jaki włożyłem w rozwój BDIP (tyle o mnie, żeby nie było, że mam ścisk dupy). Ciekawy jestem, jak on sobie wyobraża działanie Playloca (który tak naprawdę głownie służy do promowania projektów BDIP i budowania "fejmu" wokół projektów), skoro za niedługo nikt nie będzie chciał z nimi w ogóle rozmawiać, bo cenzura leci ostro. Znając życie pewnie po tym poście zniknie "moje" pięć pytań o MK ;P Dlatego niech cionga nie dziwi, że rozmowy i wylewanie żalu jest tutaj, gdzie nie ma cenzury, bo na stronach BDIP i Playloc nie może się wypowiedzieć nikt, bo zaraz lecą bany, a komentarze są usuwane, nawet jeśli są całkowicie neutralne.

ciong powinien uderzyć się w pierś, przyznać do błędu i zakończyć ten kretyński spór, bo jego działania w dużej mierze odbijają się na pozostałych członkach zespołu, którzy często nawet nie wiedzą, co się dzieje, oraz na graczach, którzy czekają na dobre spolszczenia i ich fekalia (<- a tak cenzura to jest dobra, bo w oryginale tu jest słowo na g :D) obchodzą takie spory, co widać przy ostatnim poście na FB, gdzie ludzie olali praktycznie całkowicie temat Cieszyniaków i GPP, a skupili się na teksturach do LA Noire, bo to właśnie to ich najbardziej interesuje. Jeśli ktoś ma jakiś problem, to niech załatwi to na neutralnym gruncie, a nie w taki sposób, na dodatek jeszcze banując i nie dając możliwości obrony. Moim zdaniem wszyscy powinniśmy zacząć ze sobą współpracować, bez tych kretyńskich podziałów i wojenek. Mam nadzieję, że spolszczenie do MK, które przygotowywane jest właśnie we współpracy z różnymi grupami, będzie jednym z wielu, które powstaną właśnie dzięki między grupowej współpracy.

Dziękuję, to tyle z mojej strony, wyraziłem swoją opinię i przedstawiłem to, co myślę na ten temat i więcej nie mam zamiaru o tym pisać, mam ważniejsze rzeczy na głowie. Mam nadzieję, że wkrótce się to wszystko skończy - GPP nadal będzie forum dla twórców spolszczeń, a Playloc będzie portalem traktującym ogólnie o polskich lokalizacjach, bez ściemy, obłudy i cenzury.

Awatar użytkownika
bemberg
Reptilianin
Posty: 1184
Rejestracja: 31 maja 2008, o 12:03
Grupa: wsparcia
Kontakt:

Re: Tuba miłości braci syjamskich - PlayLoc i BDIP

Postautor: bemberg » 3 lut 2014, o 12:08

ikskoks - kiedyś aktywny członek tego forum, mający stronę (ba, wciąż ma) w domenie grajpopolsku, obdarzony zaufaniem przez administrację forum, dzięki którym dostał uprawnienia moderatora, aktualnie wierny sługa dokiego, przekazujący jego słowa i wykonujący jego rozkazy.

Co iksu zrobił z danym mu zaufaniem? Przeprowadził sabotaż, będąc już członkiem BDIP a mając uprawnienia na forum gpp. Bez niczyjej wiedzy usunął tematy dotyczące BDIP, czym stracił też uprawnienia moderacyjne na gpp. Skąd wynika ta złość i przynależność do dokiego? Nie każdy lubi krytykę. W tym temacie widać też, że ikskoksowi musiało się spodobać podejście dokiego do wolności słowa.
viewtopic.php?t=2005

Ale trudno żebym czepiał się tylko ciebie iksu, jeżeli przekazałeś jedynie słowa swojego mistrza. Bo osobiście nawet cię lubiłem, za niestrudzoną chęć pomocy każdemu.
Jeśli chodzi o projekt L.A. Noire, to nigdy nie został on przerwany, co może potwierdzić zarówno GimmyBreaker (który zna kulisy od samego początku - czyli od chwili pojawienia się wpisu o „zawieszeniu prac”), jak i Norek (który oczywiście nic z tą wiedzą nie zrobił, czym zaszkodził swojemu forum
W jaki sposób to forum sobie zaszkodziło? I czym dokładnie? Że Norek nie podzielił się ze wszystkimi na krzykaczu informacją, którą dostał w tajemnicy?
Tą sytuacją tylko BDIP sobie zaszkodziło, co chyba doskonale widać.
Wiem, że Ciong opuścił to forum, ponieważ twig wielokrotnie usuwał jego proste pytanie z Shoutboksa
Mnie też to ciekawi, co to za tajne pytanie musiało być, żeby twig ją wciąż usuwał. Od powstania krzykacza, a ze znajomym zakładałem pierwszy na tym forum, nie przypominam sobie takiej sytuacji.
Bemberg oczywiście podążył za Ciongiem. Co takiego robił bemberg? Stalkowanie, wyzywanie od k i ch poprzez e-maila, podszywanie się pod inne osoby, wyzwiska w komentarzach przez proxy.
Nigdy nie wyzywałem nikogo od k i ch, ale w to musisz mi uwierzyć na słowo. Ale przecież znasz co dokłądnie pisałem dokiego, więc czemu przeinaczacie?
"doki, gdzie twoje cyfelki????1111" Nie widzę tu słów z "k" i "ch". A wiadomości do dokiego przez te kilka lat napisałem może z pięć. Tak, z tęsknoty za czasami, gdy razem pisaliśmy na krzykaczu ;)
Administrator tego forum, Norek, oczywiście nic sobie z tego nie robił i nie robi.
Co byś proponował za karę? Ban na internet? Kara pozbawienia wolności? W jaki sposób można ograniczyć kogoś wolność wypowiedzi?
Hmm... Na tym forum już ktoś chciał mi zamknąć usta, związany z BDIP...
A bemberg? Szkoda słów, ten człowiek to synonim nienawiści.
Tuba nienawiści, nie zapominajmy ;)
Dość powiedzieć, że nie jest nawet zainteresowany spolszczeniami.
Od 14 roku życia interesuje się sceną, więc wtedy gdy jeszcze uczyłeś się alfabetu. Staram się pomagać w projektach, które mnie interesują, aktualnie jeden większy tłumaczę (nie został ogłoszony, duży projekt na NDS), oraz zajmuję się organizacją tłumaczenia gry Europa Universalis IV (superwajzorowaniem, czyli właściwie niczym ;p).
Po co w takim razie płakać i wylewać żale? Dostało się po dupie, to trzeba to przeboleć i co najwyżej się pokajać.
Rozumiem, że doki jest fanem fantasy, ale kto tu dostał po dupie? Pokajać? Błaźnijcie się dalej, to z pewnością da do myślenia reszcie grupy BDIP.
Projektów dublować nie będziemy, w końcu mamy już kilka zaległych spolszczeń do ukończenia ;)
Czyli groźby dokiego to pic, dobrze wiedzieć. Nie wiem co chciał tym ugrać, ale czekam na kolejne ruchy, bo tuba jego nienawiści coraz bardziej się rozrasta ;)
Właśnie między innymi przez takie takie zagrywki ta śmieszna scena hobbistycznych spolszczeń wygląda jak jedno wielkie bagno, gdzie wszyscy chcą sobie skoczyć do gardeł.
Wbrew pozorom to wydaje mi się, że scena jest zjednoczona jak nigdy, a projektów pojawia się coraz więcej i lepszych jakościowo.
http://www.wykop.pl/link/2516381/playlo ... omentarzy/
Tłumaczymy w rytmie serca? Prawda o Playloc, BDIP i Tłumaczymy w rytmie serca.

bianco
Posty: 2
Rejestracja: 3 lut 2014, o 03:28

Re: Tuba miłości braci syjamskich - PlayLoc i BDIP

Postautor: bianco » 3 lut 2014, o 19:44

Niestety, nawet jako administrator nie mogę nic zrobić w kwestii banów na FB. Tomek kategorycznie odmawia dyskusji na ten temat i uważa, że zdania nie zmieni. Gdybym Was odblokował, zapewne zostałbym natychmiast wyrzucony z zespołu, a mi zależy na dokończeniu kilku projektów, w które włożyłem dużo swojego czasu (State of Decay, BTTF i jeszcze jeden projekt). Tak więc, Ikskoks, owszem, mam dostęp do haseł, skrzynki mailowej itp., ale to nie ja podejmuję ostateczne decyzje.

Szkoda, że sytuacja tak wygląda, bo moim zdaniem można by ją dość łatwo rozwiązać. Zapewne trochę racji macie Wy, a trochę ma jej Tomek - trudno mi dociec, "jak jest", bo tłumaczeniem gier zajmuję się od niedawna. I choć strony konfliktu raczej by się nie "pokochały" i każdy poszedłby w swoją stronę, to atmosfera na scenie na pewno byłaby lepsza.


Wróć do „Hyde Park”



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości