Do Beksińskiego zawsze podchodziłem ambiwalentnie, może dlatego, że to dzięki niemu pokochałem King Crimson, może też dlatego, że jego tłumaczenia (mówię głównie o tekstach piosenek) z połowy lat 80 (XX wieku, żeby nie było ;) ), mnie "rozbrajały" (ale raczej w negatywnym znaczeniu tego słowa, po prostu niezwykle daleko odbiegały od treści, której dotyczyły). Inna sprawa, że widziałem go kilka dni przed śmiercią, na koncercie Petera Hamilla w Krakowie... wielka szkoda, że umysły tej klasy odchodzą tak wcześnie, i akurat w taki sposób... ale, jak mawiał mój... STOP. Starożytność, honor, obowiązek. :D .
Sam Beksiński przyznawał, że jego wczesnym tłumaczeniom wiele brakowało do ideału. No, ale takim indywidualnościom (i mistrzom w swoim fachu) można sporo wybaczyć.
Tutaj znajdują się felietony TB publikowane w magazynie "Tylko Rock".
http://www.beksa.ovh.org/Opowiesci%20z% ... index.html
Wrażenie robi szczególnie ostatni. Kto by pomyślał, że ten człowiek faktycznie żegnał się z życiem. W podobnym tonie utrzymany był ostatni odcinek jego radiowej audycji.
Pamiętam też Beksińskiego z udziału w programie "Wywiad z Wampirem" (RTL7) - to był jeden z najbardziej niesamowitych wywiadów, jakie kiedykolwiek słyszałem, m.in. dlatego, że Beksiński wspominał o swoich próbach samobójczych. Podobnie niezwykła (choć z nieco innych powodów) była rozmowa z Tymonem Tymańskim, w tym samym programie zresztą.
Plus artykuł poświęcony TB opublikowany tuż po jego śmierci w Machinie (nr 1/2000).
O, właśnie znalazłem film o Beksińskim: "Dziennik zapowiedzianej śmierci" i zapis audio ww. wywiadu.